czwartek, 15 sierpnia 2019

TUNEZJA - UDANY MODEL DEMOKRACJI

W wielu państwach świata widoczny jest pogłębiający się spór między klasycznym modelem demokracji liberalnej a nowym autorytaryzmem. Chodzi nie tylko o Europę - Węgry, Polska, Włochy, leżąca na granicy dwóch kontynentów Turcja, ale też m.in. Rosja, Chiny, Brazylia, Wenezuela. Elementy tego procesu widoczne są nawet w Stanach Zjednoczonych.

Niewiele jest przykładów odwrotnych, gdzie demokracja liberalna wyraźnie bierze lub wzięła górę. Nieco paradoksalnie swoistym tego modelem może być znana wielu Polakom z wyjazdów turystycznych 12-milionowa Tunezja. To od tego kraju zaczęła się "arabska wiosna" w styczniu 2011r. i de facto tylko tam przetrwała, zaś najtragiczniej przekształciła się ona w krwawą wojnę domową z czynnym udziałem wielkich mocarstw (Rosja i USA) oraz mocarstw regionalnych (Turcja) - w Syrii. 
 
Ponad 8 lat temu obalony został prezydent Ben Ali rządzący w latach 1987-2011, który - co ciekawe - przez kilka lat pełnił funkcję ambasadora Tunezji w Warszawie. Do dziś żyje w stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie, a  ostatnio (niezbyt realistycznie) zapowiedział powrót do Tunisu. Niedawno zmarł w wieku 92 lat pierwszy demokratycznie wybrany prezydent Tunezji Beji Caid Essebsi, stąd wcześniejsze wybory głowy państwa (5 września). A jeszcze w tym roku odbędą się też regularne wybory parlamentarne; zgodnie z konstytucją z 2014r. kraj jest republiką parlamentarną.

Oznaką demokracji jest np. fakt, iż do wyborów prezydenckich zgłosiło się aż 97 kandydatów! Ostatecznie zarejestrowano 26, w tym obecnego, młodego premiera Yussufa Shaheda (43 l.). Stabilność polityczna wynika z zawartego między głównymi partiami politycznymi (w tym islamistycznymi) swoistego "kompromisu historycznego". Stąd koalicyjny rząd  gwarantuje tę stabilność. Naturalnie, iż Tunezja, żyjąca głównie z rolnictwa oraz turystyki, nie jest rajem i ma swoje problemu finansowe (pewna deprecjacja dinara) oraz gospodarcza. Ale mimo to wyróżnia się korzystnie na tle Bliskiego Wschodu oraz Afryki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz