Andrzej Duda kilka dni temu zapewnił sobie reelekcję, choć w
kontrowersyjnych okolicznościach. Przeszedł też nolens volens swoisty test językowy
w angielskim, który-powiedzmy szczerze-zdał na słabą trójkę, ale przecież
"nobody is perfect".
Oddajmy mu jednak sprawiedliwość. Często powtarza bowiem, iż
"stale się uczy", np. obcych słówek, i to w rozmaitych
okolicznościach (m.in. w samolocie i samochodzie).To godne pochwały, a po
ostatniej przygodzie z żartownisiami ze Wschodu powinien chyba przyswoić sobie
dwa ważne idiomy: 1) "pull sb's leg" (żartować z kogoś) oraz 2) "play
pranks" (płatać figle).
Z sytuacji qui pro quo, która miała miejsce (PAD rozmawiał
przez 11 minut przez telefon z rosyjskim komikiem podającym się za sekretarza
generalnego Narodów Zjednoczonych), płynie jedna korzyść - wzrośnie wiedza na
temat ONZ i jej obecnego, portugalskiego Sekretarza Generalnego. A ten wybitny
polityk, którego mam honor znać od wielu lat, cechuje się dużym poczuciem
humoru, więc potraktuje to właściwie.
Droga do ONZ
Antonio Marcelo de Oliveira GUTERRES (71 l.) ukończył fizykę
i inżynierię na Uniwersytecie Lizbońskim. Wkrótce po tzw. Rewolucji Goździków z
25 kwietnia 1974 r., która położyła kres trwającej niemal pół wieku dyktaturze
Salazara i Caetano, wziął udział w pierwszych demokratycznych wyborach
parlamentarnych i został wybrany posłem z ramienia Partii Socjalistycznej. Postanowił
poświęcić się całkowicie polityce; wszedł m.in. w skład zespołu
negocjującego członkostwo swego kraju w Unii Europejskiej.
W 1992r.,po trzeciej kolejnej porażce socjalistów w wyborach
został sekretarzem generalnym partii i liderem opozycji. W odróżnieniu od
innych czołowych polityków lewicy, jak np. Mario Soares czy Jorge Sampaio
pozostawał gorliwym katolikiem.
W latach 1995-2002 Guterres stał na czele
rządu,a po latach w wielu sondażach jako premier kraju był oceniany
najwyżej. Równocześnie aktywnie działał w Międzynarodówce Socjalistycznej, której przewodniczył
w okresie 1999-2005.Jako osoba odpowiedzialna w SdRP i SLD za sprawy
zagraniczne w tym czasie miałem z Nim bliski kontakt, m.in. wspólnie
braliśmy udział w kilku misjach afrykańskich. Przez 10 lat (dwie kadencje
2005-2015) Antonio pełnił funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR)
i przeprowadził tę Agencję przez okres dramatycznych, światowych
kryzysów, m.in. w Syrii, Afganistanie i Iraku. Stale apelował o zwiększanie
pomocy uchodźcom z terenów objętych konfliktami oraz wojnami. Nie wszędzie
spotykało się to ze zrozumieniem, by wspomnieć tylko o Polsce z roku 2015.