czwartek, 15 sierpnia 2019

KONTROWERSJE WOKÓŁ STANU POLSKIEJ ARMII

W związku z setną rocznicą wybuchu I Powstania Śląskiego główne obchody Święta Wojska Polskiego i tradycyjna defilada odbyły się w w tym roku w Katowicach. To zawsze ważne wydarzenie przyciągające mnóstwo widzów. Od razu rodzą się wątpliwości - dlaczego w ub.r., w rocznicę JEDYNEG0 ZWYCIĘSKIEGO POLSKIEGO POWSTANIA - Wielkopolskiego - analogicznych wydarzeń nie zorganizowano w Poznaniu?

Ale z pewnością, w sytuacji wzrostu rozmaitych zagrożeń ważniejsza jest dyskusja nt. stanu naszej armii. Oficjalny przekaz jest optymistyczny. Ale różnych wątpliwości i krytyki nie brakuje. Np. już jakiś czas temu gen. Tomasz Drewniak oceniał, iż w razie wojny z przeciwnikiem ze Wschodu polskie lotnictwo może wytrzymać zaledwie kilka godzin. Z kolei gen. broni, dr Mirosław Różański, były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, wielokrotnie akcentował, że nie dysponujemy nowymi zdolnościami bojowymi. Oficjalny przekaz jest raczej optymistyczny, ale np. szamotanina z zakupami sprzętu wojskowego, m.in. z Francji, za rządów w MON min. Macierewicza, pogłębiła tylko niezadowalający stan rzeczy.

Eksperci oceniają, że bodaj najgorsza sytuacja utrzymuje się w Marynarce Wojennej, zaś najlepsza-w Wojskach Specjalnych. Lotnictwo dysponuje 48 samolotami F16, ale ponoć przynajmniej część z nich nie nadaje się do lotów. Ponadto, podobnie jak w policji, w armii jest też ok. 5 tys. wakatów. Choć jesteśmy jednym z zaledwie 6 państw NATO, które na obronę przeznaczają ponad wymagane  2% PKB, ale w tej kwocie mieszczą się (skądinąd potrzebne) stosunkowo niedawno kupione, samoloty dla VIP-ów.
Tak czy inaczej w tym obszarze pozostaje wciąż bardzo dużo do zrobienia oraz do wyjaśnienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz