Konwencję wyborczą Prawa i Sprawiedliwości odbywającą się w
minioną sobotę w Jasionce pod Rzeszowem dwa zjawiska zdominowały. Pierwsze to próba
rządzącej w Polsce prawicy nacjonalistycznej wyznaczenia nowej linii podziału w
naszym społeczeństwie. I to bynajmniej nie w kwestiach europejskich. Jarosław
Kaczyński de facto uznał ,iż ma nią być obrona rodziny, a zwłaszcza dzieci
rzekomo zagrożonych przez ataki środowiska LGBT. Już formuje się swoisty front
obrony skupiający m.in. Kościół Rzymskokatolicki oraz urząd nowego,
"egzotycznego" Rzecznika Praw Dziecka. Wydaje się, że będzie to
trwały, a może nawet kluczowy, element kampanii wyborczej Zjednoczonej Prawicy
w ciągu najbliższych tygodni, choć w przyjętej właśnie 12-punktowej tzw.
Deklaracji Europejskiej skrywa się on pod skromnym hasłem: "Obronimy prawa
rodziny do wychowywania dzieci".
Drugie zjawisko, może słabiej zauważalne w głosach
premiera Morawieckiego i prezesa PiS, ale już "rozgrywane"
propagandowo, to próba przekonania obywateli, iż opozycyjna, nadal in statu
nascendi na naszym gruncie, Koalicja Europejska jest swoistą zbieraniną
polityczną, która po wyborach "rozpierzchnie się" do różnych frakcji
parlamentarnych. Zatrzymajmy się przy tej tezie, gdyż jest ona wyjątkowo
obłudna i wprost nieprawdziwa. W rzeczywistości to PiS może mieć i już ma
spore kłopoty ze znalezieniem przyszłych aliantów, gdyż najważniejszych
sojuszników tej partii, czyli torysów brytyjskich, wchodzących dotąd w
skład (jednej z ośmiu) frakcji Konserwatystów i Reformatorów (ECR) w ogóle
nie będzie w Parlamencie Europejskim. Nie jest więc wykluczone, iż rzymska
fraza "Lekarzu lecz się sam" może mieć tu zastosowanie.
ROZKŁAD SIŁ
ROZKŁAD SIŁ
Z pewnością w państwach unijnych umocniły się w ostatnich
latach tendencje oraz ugrupowania eurosceptyczne, populistyczne i
nacjonalistyczne. Będą one niestety silniejsze niż dotąd, ale na szczęście nie
ma mowy, aby zyskały większość. Poniekąd tradycyjnie tę większość w Parlamencie
Europejskim tworzyła i tworzy koalicja Europejskiej Partii Ludowej (EPP,
chrześcijańsko- demokratyczna) wraz z socjalistami (S&D), aktualnie
jako Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów, którzy dysponują obecnie
odpowiednio 217 i 186 mandatami. Według najnowszych sondaży (przy 705 posłach)
mogą oni zdobyć odpowiednio 181 i 135 miejsc, a więc do większości niezbędna
byłaby koalicja jeszcze z Liberałami i Demokratami (ALDE) i/lub z Zielonymi
(prognoza odpowiednio 75 i 49 mandatów.
"Obawy" PiS, iż po wyborach majowych Koalicja
Europejska się "rozleci" są zupełnie bezzasadne. W istocie status quo
zostanie zachowane. Eurodeputowani z PO i PSL-jak dotąd -pozostaną w
Europejskiej Partii Ludowej, zaś-podobnie- z SLD trafią do Postępowego
Sojuszu Socjalistów i Demokratów. Nowoczesna i Zieloni mają też swoje
rodziny polityczne ("N"- ALD). Lepiszcze zaś wszystkich członków
Koalicji Europejskiej jest wspólne:
- SILNA I NOWOCZESNA POLSKA W SILNEJ UNII EUROPEJSKIEJ, NIE
OGRANICZONEJ DO CZASÓW EWG ORAZ STAWIAJĄCEJ SKUTECZNIE CZOŁA STARYM I NOWYM
WYZWANIOM.
Dopiero 20 marca okaże się, czy Fidesz Orbana pozostanie w
Europejskiej Partii Ludowej, czy też ją opuści bądź zostanie usunięty. Gdyby
zrealizował się ten drugi scenariusz (np. w wyniku niespełnienia przez premiera
Węgier warunków Manfreda Webera, kandydata EPP na nowego przewodniczącego
Komisji Europejskiej), to nie można wykluczyć utworzenia nowej frakcji,
której trzonem stałyby się: PiS, Fidesz i włoska Liga Matteo Salviniego.
W takim przypadku ambitne plany wzmocnienia procesu integracji europejskiej
(np. zarysowane w planie Macrona) byłyby zdecydowanie trudniejsze do
zrealizowania.
Wszystko to rodzi kolejne niewiadome i potwierdza gorzką
tezę, iż w drugiej oraz w kolejnych dekadach XXI stulecia jedyną pewną rzeczą
jest NIEPEWNOŚĆ.
Prof. Tadeusz Iwiński blog, blog Iwińskiego, SLD, Iwiński SLD, Tadeusz Iwiński SLD, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Tadeusz Iwiński blog, blog tadeusz iwiński, lewica, lewicy, prof. Iwiński
Prof. Tadeusz Iwiński blog, blog Iwińskiego, SLD, Iwiński SLD, Tadeusz Iwiński SLD, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Tadeusz Iwiński blog, blog tadeusz iwiński, lewica, lewicy, prof. Iwiński