Świat wydaje
na zbrojenia (oficjalnie-na "cele obronne") prawie 2 bln dol. rocznie
To ogromna suma, która w dużej mierze jest marnowana ,a mogłaby być
przeznaczana na rozwiązanie głównych problemów globalnych (głód i
niedożywienie, brak stałego dostępu do zdrowej wody pitnej, wyzwania
klimatyczne oraz migracyjno-uchodźcze itd.). Największy udział mają w tym
niezmiennie Stany Zjednoczone-ponad 700 mld dol. w obecnym budżecie, co oznacza
więcej niż pozostałe państwa z pierwszej dziesiątki razem wzięte-Chiny, Rosja, Arabia
Saudyjska, Francja, Indie, Wielka Brytania, Japonia, Niemcy i Korea Płd.
Równocześnie słynny, symboliczny "Zegar Zagłady" pokazujący zwłaszcza
stopień zagrożenia nuklearnego, wymyślony w 1947r. przez naukowców z
Uniwersytetu Chicagowskiego, wskazuje obecnie dwie minuty do północy, która
oznacza zagładę ludzkości. Tak blisko wskazówki zegara były dotąd jedynie w
1953r.
Obecnie
tylko 9 państw dysponuje bronią atomową-USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka
Brytania, Indie, Pakistan, Izrael i-od pewnego czasu-Koreańska Republika
Ludowo-Demokratyczna. Jednakże tylko dwa pierwsze mocarstwa mają możliwość tzw.
drugiego uderzenia nuklearnego. Dlatego też rzeczą kluczową dla wyeliminowania
tych największych zagrożeń są porozumienia o ograniczeniu, kontroli i redukcji
zbrojeń strategicznych między Moskwą a Waszyngtonem..Było ich do tej pory
sporo, m.in. SALT I (1972r.), SALT II (1979r.),START I (1991r.) i START II
(1993r.). Nie bez znaczenia był również układ INF z 1987r.,podpisany w
Waszyngtonie przez Reagana i Gorbaczowa dotyczący produkcji, przechowywania
oraz likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego
zasięgu, tzn. od 500 do 5500 km.
Przez szereg
lat nie było zastrzeżeń odnośnie do wykonywania jego zapisów, ale administracja
Trumpa zarzuciła władzom na Kremlu, iż Rosja weszła w posiadanie nowych
pocisków manewrujących SSC-8, co narusza porozumienie INF. Mimo rozmów
dwustronnych na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych, prowadzonych
m.in.-co ciekawe- w Pekinie, nie udało się wyjaśnić tej kwestii, a w rezultacie
2 lutego USA i Rosja zawiesiły na 6 miesięcy jego stosowanie. Grozi to
niewątpliwie m.in. nowym wyścigiem zbrojeń w i tak napiętej sytuacji
międzynarodowej.
W tej
materii pojawił się niestety przykry wątek polski. Otóż szef naszego MSZ-u
Jacek Czaputowicz, który w ciągu roku swego urzędowania, miał szereg wypowiedzi
kontrowersyjnych, a czasem wprost nieodpowiedzialnych (np. nazwanie Francji
"krajem upadłym", czy uznanie Tuska za reprezentanta niemieckich
interesów w Radzie Europejskiej), posunął się o krok dalej. W wywiadzie dla "Der Spiegel"
opowiedział się za rozmieszczeniem broni nuklearnej na terytorium naszego
kraju. To co najmniej WYSKOK dyplomatyczny-szkodliwy i bez wyobraźni. Tak
postępują POLITYCZNI HUNWEJBINI, bez konsultacji wewnętrznych oraz
międzynarodowych..To by przecież musiało oznaczać duży wzrost zagrożenia dla
Polski, biorąc m.in. pod uwagę spodziewaną reakcję Moskwy.
Na szczęście
sekretarz generalny NATO Stoltenberg zaprzeczył, iż istnieją plany
rozmieszczenia nowych głowic nuklearnych w Europie. Co więcej- sekretarz stanu
USA Mike Pompeo zadeklarował, iż Stany Zjednoczone są gotowe do negocjacji z
Rosją w sprawie kontroli zbrojeń. Istnieją zatem realne szanse na to, że Układ
INF będzie- po pewnych modyfikacjach- dalej obowiązywał!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz