Na zaproszenie Klubu Publicystów Międzynarodowych uczestniczyłem w spotkaniu z
ambasadorem Afganistanu Gul Hussainem Ahmadi. Rozmawiano o stosunkach
dwustronnych i perspektywie normalizacji sytuacji w regionie. Nawiązałem do wizyty króla-reformatora
Amanullaha, który jeszcze w 1928r., w drodze do Moskwy, zatrzymał się w
Warszawie i otrzymał w podarunku od Piłsudskiego lokomotywę (do dziś w tym
kraju, ponad dwukrotnie większym od Polski, nie ma kolei). Wyraziłem opinię, iż
jest to kraj nieujarzmiony, w którym wszyscy przegrali - od Aleksandra
Wielkiego przez Brytyjczyków, ZSRR (wojska radzieckie stacjonowały tam przez 10
lat) i podobnie dzieje się z interwencją NATO (zwłaszcza USA).
Stolica kraju - Kabul. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz