I tak na przykład:
- powstanie "dziwna koalicja chaosu" od lewicy po
Konfederację i PSL, która m.in. odbierze wszelkie świadczenia socjalne i
przywróci podwyższony wiek emerytalny,
- kraj będzie źle rządzony, bo opozycja niczego nie potrafi,
- nastąpi regres w pełnej obecnie sukcesów polityce
zagranicznej, która w poprzednich latach była "podporządkowana
ambicjom jednego człowieka" (Donalda Tuska),
- dojdzie do przyzwolenia na obrażanie Polski i Polaków oraz
jednoznacznego wypaczania najnowszej historii naszego państwa,
- nasilą się tendencje do podważania podstawowych wartości chrześcijańskich, a także do zacierania różnic
między płciami.
I takie rzeczy wypowiada doktor praw Uniwersytetu
Warszawskiego, osoba wykształcona i oczytana?! Czy to świadoma gra na absolutnym finiszu kampanii wyborczej, czy realna, głęboko skrywana obawa przed porażką? A może jedno i drugie... Nie narzekajmy jednak. Przecież można było pójść dalej i
stwierdzić, że kury przestaną znosić jajka, a krowy dawać mleko. Pozostaje jeszcze w sumie spora rezerwa argumentów m.in. na
najbliższe wybory prezydenckie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz